_____________________________________________
- Ja.. Ja... - zaczęła odwracając wzrok - Ja.. sama nie wiem...Gubię się we własnych myślach...
- Nie potrzebnie - szepną Natsu przybliżając się do dziewczyny. Mógł już poczuć jej nierówny oddech. - Zupełnie nie potrzebnie.
Po tych słowach chłopak pocałował dziewczynę. Ta poczuła wielką ulgę. Nie wiedziała dlaczego. oplotła ręce w okół jego szyi odwzajemniając pocałunek. Uklękli na podłodze przytuleni do siebie.
- Nie bądź już na mnie zła. - powiedział cicho. - Nie chce żebyś była przeze mnie smutna, zła...
Poczuł jak łzy Lucy spływają mu po ramieniu.
- J-ja... ja.. j.. ja..- łkała dziewczyna. Po chwili wybuchnęła głośnym płaczem, jeszcze mocniej przytulając się do Natsu. Ten uśmiechną się tylko w duchu.
- Przecież co coś obiecałem. - szepną - A ja obietnic dotrzymuje.
*
- Całe szczęście dałeś sobie radę. - zaśmiała się w duchu Levy widząc następnego dnia Natsu i Lucy siedzących razem przy barze. - Z resztą wiedziałam, że Lucy nie umie się na ciebie gniewać.
Blondynka oparła głowę o ramię Salamandra.
- Nudy straszne.. - jęknęła. - I gorąco..
- Taka pogoda nadaje się tylko do plażowania - rzuciła Mira.
Natsu jakby wyrwał się z jakiegoś transu powiedział.
- Dobry pomysł. Co ty na to Lucy? Może pójdziemy nad morze?
- Pewnie.. Wszystko by tylko uwolnić się od tego skwaru...
- Co ja słyszę? Wypad na plaże? - zamyśliła się Erza - Chętnie.
- I ja się skusze - stwierdził Gray podnosząc się z krzesła. - jest taki gorąc, że nie wytrzymam.
Juvia spojrzała na niego z uwielbieniem.
- Gray-sama idzie na plaże? W takim razie Juvia także!
I tak większość ludzi z gildii znalazła się nad wodą. Lucy rozłożyła swój koc pod niedużym drzewem, które dawało cień. Obok niej ulokował się różowo-włosy.
- Nie no.. Nie wytrzymam.. idę do wody.. - westchną chłopak.
- Jak chcesz.
Blondynka po chwili przesunęła się na słońce by się poopalać. Posmarowała się olejkiem z filtrem i położyła się.
- Hejka, Lucy - usłyszała głos. Podniosła się i zauważyła Lisanne w stroju kąpielowym.
- H-Hej.. - Zająknęła się. - Ty też przyszłaś?
- Pewnie - uśmiechnęła się biało-włosa - Masz może pożyczyć krem do opalania?
- Tak.. - powiedziała podając dziewczynie żółtą buteleczkę.
Lisanna wycisnęła krem na dłoń po czym oddała go Lucy. Usiadła koło niej na piachu smarując sobie nogi i barki.
- Powidz kochana.. - zaczęła - Lubisz Natsu?
Blondynka zarumieniła się lekko. Zdziwiło ją to pytanie. Czy odpowiedź nie była oczywista?
- T-tak..
- Bardzo?
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy. Poczuła lekki strach. Przecież nie powie jej prawdy.
- Ale co to m... - zdziwiła się.
- BARDZO? - spytała z naciskiem
- ... tak - powiedziała bardzo cicho Lucy.
- Czy coś was łączy? - szepnęła całkiem poważna już Lisanna.
Blondynce coraz szybciej biło serce. Spłonęła czerwonym rumieńcem. Spojrzała na biało-włosą. Gdyby wzrok mógł zabijać..
- Lisanna! - krzykną ktoś. Była to Mira - siostrzyczko, choć tu na chwilkę!
Dziewczyna westchnęła i mruknęła.
- Dziękuje za krem.
Lucy siedziała na kocu całkowicie czerwona. Trzęsła się cała i miała wrażenie, że serce zaraz wyskoczy jej z klatki piersiowej. Nagle czyjś głos wybudził ją z transu.
- Lucy.. Co się dzieje? - spytał Natsu pochylając się nad nią.
Blondynka spojrzała prosto w jego czarne oczy. Przypomniała sobie wszystkie wydarzenia sprzed ostatnich kilku miesięcy. Oblała się rumieńcem.
- Co jest? - spytał Natsu kucając na przeciw jej.
- N-n-nic. - Wyjąkała lekko cofając się.
Chłopak spojrzał na nią z zdziwieniem.
- Ok.. Masz może krem z filtrem?
Lucy szybko podała mu buteleczkę po czym wbiła wzrok w ziemię.
- Dzięki... Cholera... Możesz mi pomóc posmarować plecy? - westchną Natsu opuszczając bezradnie ręce.
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy ciągle rumieniąc się. Rozglądnęła się w ogół siebie. Nigdzie nie widziała Lisanny. Chyba mogła by..
- Dobrze.. - powiedziała, biorąc krem od różowo-włosego. Wylała go sobie troszkę na dłonie i zaczęła smarować nim plecy chłopaka. Ciągle rozglądała się niespokojnie wypatrując Lisanny.
- Lucy, coś cię gryzie.. Co takiego? - spytał obracając głowę. Spojrzał na nią zaniepokojony.
Blondynka przygryzła wargę i zamyśliła się. Chyba mogła mieć do niego zaufanie...
- Bo widzisz... Lisanna..
- Lisanna? - chłopak zamyślił się a za chwilę na jego twarzy pojawił się sympatyczny uśmiech. - Na prawdę się nią przejmujesz?
Natsu usiadł przodem do Lucy, delikatnie złapał ją ramiona i położył na kocu. "Staną" nad nią na czworoaka. Spojrzał w jej przepełnione strachem oczy, po czym pochylił się nad nią. Oparł się rekami o piasek i delikatnie, namiętnie pocałował ją. Dziewczyna przypomniała sobie, że są na w miarę zaludnionej plaży. Jednak nie sprzeciwiła się pocałunkowi. W tej chwili nie obchodziło ją co inni sobie pomyślą. Nawet Lisanna.
________________________________________
Na dziś tyle. Dzięki za 1000 wejść <3!
- Lucy.. Co się dzieje? - spytał Natsu pochylając się nad nią.
Blondynka spojrzała prosto w jego czarne oczy. Przypomniała sobie wszystkie wydarzenia sprzed ostatnich kilku miesięcy. Oblała się rumieńcem.
- Co jest? - spytał Natsu kucając na przeciw jej.
- N-n-nic. - Wyjąkała lekko cofając się.
Chłopak spojrzał na nią z zdziwieniem.
- Ok.. Masz może krem z filtrem?
Lucy szybko podała mu buteleczkę po czym wbiła wzrok w ziemię.
- Dzięki... Cholera... Możesz mi pomóc posmarować plecy? - westchną Natsu opuszczając bezradnie ręce.
Dziewczyna otworzyła szeroko oczy ciągle rumieniąc się. Rozglądnęła się w ogół siebie. Nigdzie nie widziała Lisanny. Chyba mogła by..
- Dobrze.. - powiedziała, biorąc krem od różowo-włosego. Wylała go sobie troszkę na dłonie i zaczęła smarować nim plecy chłopaka. Ciągle rozglądała się niespokojnie wypatrując Lisanny.
- Lucy, coś cię gryzie.. Co takiego? - spytał obracając głowę. Spojrzał na nią zaniepokojony.
Blondynka przygryzła wargę i zamyśliła się. Chyba mogła mieć do niego zaufanie...
- Bo widzisz... Lisanna..
- Lisanna? - chłopak zamyślił się a za chwilę na jego twarzy pojawił się sympatyczny uśmiech. - Na prawdę się nią przejmujesz?
Natsu usiadł przodem do Lucy, delikatnie złapał ją ramiona i położył na kocu. "Staną" nad nią na czworoaka. Spojrzał w jej przepełnione strachem oczy, po czym pochylił się nad nią. Oparł się rekami o piasek i delikatnie, namiętnie pocałował ją. Dziewczyna przypomniała sobie, że są na w miarę zaludnionej plaży. Jednak nie sprzeciwiła się pocałunkowi. W tej chwili nie obchodziło ją co inni sobie pomyślą. Nawet Lisanna.
________________________________________
Na dziś tyle. Dzięki za 1000 wejść <3!
Cudny rozdział kochana !! <3 Jej .. Piękny , przecudny ;D Czekam na więcej a i pamiętaj niecierpliwa jestem ;D Zapraszam do mnie i weny życze ^^
OdpowiedzUsuństraasznie ciekawie piszesz :D
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział.
rzadko spotykany na blogspot jest duet NaLu . mogłoby być więcej takich blogów :D
pozdrawiam ,
coockiness.blogspot.com
Nie wiem czy przeczytasz ten komentarz autorko bloga ale normalnie już nie wytrzymam dłużej, co chwila w tekście razi mnie jeden błąd nie piszę się "staną" tylko "stanął". Po za tym blog ciekawy :). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiem, że taki błąd występował, ale w późniejszych rozdziałach staram się już go nie popełniać. Napisałam kiedyś, że mam dysgrafie. Ale powinno być, że mam dysortografie. Przepraszam za te błędy. :p
Usuńnajważniejsze że uczysz się na własnych błędach, bo tekst sam w sobie naprawdę dobry jak znikną błędy to będzie bardzooooooo dobry :D
UsuńSuper rozdział! Idę czytać dalej.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Tylko po co Natsu krem z filtrem? XD przecież jemy nie powinno być gorąco ani nic z tych rzeczy XD
OdpowiedzUsuńZboczuchy na plaży się obsciskują ><
OdpowiedzUsuń