wtorek, 12 marca 2013

rozdział 23 - Znajomi

I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno Lucy dołączyła do Fairy Tail. I wcale nie tak dawno Lucy poznała Natsu i innych. W życiu by nie pomyślała, że zdobędzie takich przyjaciół jak oni. Przygód, które z nimi przeżyła nie dało się zapomnieć. Ile razy, balansowali na granicy życia i śmierci, a jednak z wszystkich sytuacji wychodzili cało. Chodź nie raz miała wątpliwości co do podjętych przez siebie i innych decyzji, zawsze wiedziała, że z nimi nie będzie nudno.. Ale czy bezpiecznie to już inna sprawa. (XD). Jakby na to nie patrzeć teraz w okół siebie miała ludzi, którzy zawsze ją wspierali, pomagali gdy pomocy potrzebowała, kiedy śmiała się śmiali się razem z nią. Takich ludzi ze świecą szukać. A najśmieszniejsze chyba było to, że przecież teraz jest...

Dzień rozpoczął się jak zawsze... Szybki prysznic, śniadanie... W sumie to można by było powiedzieć, że reszta dnia także nie będzie różnić się od innych. Oczywiście pozory mylą. Tego dnia miał ważna robotę do wykonania... Przynajmniej tak uważał Szef. On oczywiście najmniejszego sensu nie widział w tym zadaniu ale suma, jaką miał dostać za wykonanie go decydowała o wszystkim. W tej chwili miał pieniędzy jak lodu... Na pustyni. Więc przypływ gotówki był jak najbardziej wskazany.
Podróż pociągiem nie należała do najprzyjemniejszych. Do przedziału, w którym siedział wtaszczyła się grupka roześmianych dziewcząt.. Tak góra 16 lat. Nie więcej. Później jakaś babcia darła się na niego z półgodziny ponieważ nie ustąpił jej miejsca. Inna sprawa, że w całym pociągu było jeszcze pierdyliard wolnych miejsc... Jakby tego jeszcze było mało, to jedna z tych "słitaśnych" dziewczynek wylała na niego cole... Bogu dzięki, że za chwilę wysiadał, bo w tym towarzystwie nie wytrzymał by długo. Wziął swoją torbę i gdy tylko drzwi pociągu otworzyły się wypadł z niego jak strzała. Zbliżała się 12... Cholera... Gdyby wiedział, że podróż będzie trwać tak długo pojechałby wcześniejszym pociągiem...
- Szpital miejski... szpital miejski... - mruczał pod nosem. Wyciągnął z torby małą karteczkę z notesu ma mapę. Litości! Szpital, do którego zmierzał był oddalony o ponad kilometr... Najbliższy autobus był za 10 minut... A on nie miał czasu... Zaczął biec, co u innego pozostało?
Udało się... Za 5 dwunasta stał zdyszany przed wielkimi drzwiami budynku szpitalnego. Jakie były następne kroki? Więc dziewczyna leżąca na sali 107... Imię: Lucy... Znał kilka dziewczyn z takim imieniem... Jego kuzynka choćby: Lucy Bandre... Albo to cała od Zielonego wzgórza. Lucy Maud Montgomery? (XDDDDD)
Jakby nigdy nic wszedł do szpitala rozglądając się zaciekawiony.
- Przepraszam. Na którym piętrze znajduje się sala nr. 107? - spytał jednej z pielęgniarek.
- Drugie.. Na końcu tego korytarza jest winda... - odpowiedział niezbyt sie nim przejmując.
- Dziękuję...
Na drzwiach na drugie piętro przyczepiony był dzwonek. Co miał zrobić jak tylko zadzwonić? 
Drzwi otworzyła mu niebrzydka pielęgniarka.

- Tak? - spytała znudzona. 
- Ja do L-u-c-y.. Na sali 107 - przeczytał z kartki.
- Nie wolno mi wpuszczać wszystkich... Tylko osoby bli...
- Jestem jej chłopakiem. - wypalił. Boże co za upierdliwe babsko... Chyba takie coś ja przekona...
- Narzeczony? No dobra.. Chodź...
Jeden cel. jedna szansa. Jak spieprzy to się nie pozbiera


*

- Pani Lucy! - zawołała pielęgniarka wchodząc na sale. 
Natsu i Lucy jakby wybudzeni z transu spojrzeli na pielęgniarkę. 
- Tak? - spytała blondynka prostując się na łózku.
- Pani chłopak, do pani. - powiedziała otwierając szerzej drzwi. Natsu spojrzał na Lucy zaskoczony, ta tylko
gapiła się bez słowa na pielęgniarkę. 
W drzwiach staną wysoki chłopak. Czarne włosy, zielone oczy, dobrze zbudowany. (Co najważniejsze 
dla fangirl'sów - wolny XDDDDDDDDD). Gdy tylko zobaczył Lucy zaszokowany aż odskoczył do tyłu. 
- LUCY?! - krzykną uderzając się w zamknięte już.
- PAVALI?! - zdziwiła się blondynka marszcząc brwi.
Salamander spoglądał raz na nieznajomego raz na dziewczynę. Po chwili by przerwać cisze zapytał:
- Znacie się?


_____________________
dzisiaj cholernie krótko ale już się niecierpliwicie ;c XD Obiecuję, że następnym razem więcej napiszę!
Przypominam o KONKURSIE! :3
Papa =w=



10 komentarzy:

  1. Co tak, krótko co?
    M:Potrzebujemy więcej, więcej!
    A:Uspokój się, dobra rozdział fajny choć szkoda, że Natsu nie przywalił temu kolesiowi za podawanie się za chłopaka Lucy. Weny aby następne rozdziały były szybciej^^.
    O.o pierwsza a to dziwne

    OdpowiedzUsuń
  2. "W tej chwili miał pieniędzy jak lodu... Na pustyni."
    "Imię: Lucy... Znał kilka dziewczyn z takim imieniem... Jego kuzynka choćby: Lucy Bandre... Albo to cała od Zielonego wzgórza. Lucy Maud Montgomery?"
    "Czarne włosy, zielone oczy, dobrze zbudowany. (Co najważniejsze
    dla fangirl'sów - wolny XDDDDDDDDD)."
    ROZPIEPRZYŁO SYSTEM XDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział krótki, ale ciekawy. Jestem ciekawa kim jest ten chłopak dla Lucy. Czekam na więcej. Weny

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział taki.. inny. Nie znaczy że gorszy, co to to nie. Po prosty widać jak zmienia ci się styl pisania, rozwijasz się ^^
    "Ale czy bezpiecznie to już inna sprawa" - w jednym zdaniu zajebiście skróciłaś opis całej gildii xD
    Ciekawi mnie ten Pavali, no no :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawde świetne opowiadania, ale strasznie krótkie to było! Proszę (na kolanach) , a wręcz błagam , dodawaj częściej i dłużej, naprawde dobrze Ci to wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  6. Potwierdzam, fajnie zmienia Ci się styl ^^ Coraz dłuższe opisy (Klika "I like it"). Wychwyciłam jeden błąd, dosyć czesto teraz "Chodź" to polecenie wydane komuś, to ma z Tobą iść :D Powinno być "Choć" :) "Chcę, choć (chociaż?) nie mogę" a "Chodź ze mną do sklepu" ^^
    A inna bajka, że Natsu zje tego Pavali całego na śniadanie? :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Juuuuchuuu ! Świetny rozdział ^^ A co do konkursu to nie zapomnij że ja na 100 % napiszę , nawet w dzień moich urodzin ( 20 marcaaa , już niedługo , nie mogę się doczekać ile kaaaasy dostanę xD ) . Więc oczekuj cierpliwie na moje opowiadanie NaLu ^^ Buziaki i weeeeeenny życzęę ^^ ;****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja dowiedziałam się o konkurie to odrazu historia mi się w głowie ułożyła xD
      Ja już tylko czekam na werdykt ^^

      Usuń
  8. Świetny rozdział ;3 Podejrzewam, że ten kolo miał wyjść za Lucy, kiedy mieszkała w tej swojej villi ( ;-; ) Mam nadzieję, że Natsu Go upiecze i zrobi z niego obiad *w*

    Inu: Ale z cb sadystka :o

    A ty niby nie!? -.-' Osuwari...

    (A InuYasha dup twarzą o podłogę xd)

    Wenki życzę! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Znacie się ? Hahahhaa rozwaliłaś system XD

    OdpowiedzUsuń