sobota, 27 kwietnia 2013
Rozdział 27 - Pierwsza taka misja.
Lucy obudziło pukanie do drzwi. Powoli otworzyła oczy. Zaspana poczuła jak ręka Natsu przytula ją do siebie. Delikatnie przesunęła ją gdzieś na łóżko. Wstała niechętnie i wyprostowała swoją koszule nocną przecierając oczy. Znów rozległo się pukanie.
- Już, już.. - blondynka ziewnęła i wolnym krokiem powlokła się w stronę drzwi. - Tak...?
- Witam panienko Heartfilio. - przywitał się ktoś. Lucy głos ten wydawał się znajomy. Aż za bardzo... O nie.. Nie. Nie. Nie..
- Dzień dobry Pani.. - No niestety. Była to gospodyni.. Kobieta, u której dziewczyna wynajmowała mieszkanie. - Tak? Co się stało?
- Wiesz, który dzisiaj jest? - spytała chłodno.
- 30.. Znaczy 31 lipca... - westchnęła Lucy - Tak wiem.. Czynsz..
- Tak masz racje. Czynsz. Mam małe pytanie.. KIEDY GO SPŁACISZ?
- Przepraszam panią bardzo za to opóźnienie.. Ale moja obecna sytuacja...
- To znaczy jaka sytuacja?
- No... Jakby to powiedzieć.. Nie mogę udać się do pracy..
- O ile mi wiadomo należysz do gildii magów.. Zostałaś wyrzucona? - kobieta spojrzała na blondynkę z zaciekawieniem.
- Nie, nie... Po prostu.. - Lucy westchnęła ciężko i przeczesała włosy palcami. - No jakby to powiedzieć...
- No mów.
Dziewczyna zacisnęła palce na koszuli i szepnęła.
- Jesdmwsiaszy...
- Co mówiłaś? Trochę wyraźniej...
- Jezdm w siaży... - mruknęła jeszcze ciszej. A mimo to kobieta to usłyszała.. i jeszcze zrozumiała. Wlepiła wzrok w blondynkę i odpowiedziała:
- No moja droga.. Gratuluję... Trzeba było powiedzieć... Ale postaraj się jakoś uzbierać pieniądze... No na przykład ojciec dziecka..? Mogę przedłużyć ci termin spłaty...
- Dobrze... Dziękuje bardzo...
- W takim razie do widzenia.. - Gospodyni pożegnała się i odeszła. Lucy zamknęła za nią drzwi i ciągle zaspana skierowała kroki w stronę łóżka gdzie wciąż spał Natsu. Niechętnie spojrzała na zegarek. Bogu dzięki.. Mogła jeszcze pospać. Tylko, który normalny człowiek przychodzi w "odwiedziny" o 5:40?!
Delikatnie odsunęła kołdrę i położyła się obok chłopaka. Już nie czuła się skrępowana leżąc koło niego, wtulając się w jego ramię. Czując jego ciepło czuła się bezpieczna.
Ostatnie dni wydawały się wręcz idealne. Żadnych trosk, kłopotów. No może prócz zaległego czynszu.. Ale najważniejsze było życie dziecka. Jednak dane było im żyć oboje.
Natsu obudzony już wcześniej rozmową gospodyni spojrzał jednym okiem na Lucy. Powoli okrył ją swoim ramieniem. Dziewczyna czując to lekko zadrżała.
- Nie śpisz? - Szepnęła blondynka.
- Nie.. Obudziłem się przed chwilą...Co chciała ta babka..?
- Czynsz. - mruknęła.
- Pójdę dzisiaj na jakąś misję.. Ok?
Lucy przewróciła się na drugi bok, tak że leżała teraz twarzą w twarz z Natsu. Ten odgarną kilka blond kosmyków , które zakryły jej twarz. Uśmiechnęła się lekko i powiedziała.
- Mówiłam ci już wczoraj.. Ok ale pamiętaj: bądź ostrożny.
- Mówiłaś? Nie pamiętam nic takiego.. - westchną chłopak.
- Bo ty masz sklerozę - Lucy zaśmiała się cicho - Chodźmy jeszcze spać.. Wcześnie jeszcze jest...
- Jak chcesz. - szepną Natsu zakrywając siebie i blondynkę kołdrą.
- Hej Natsu! - zawołała Mira widząc chłopaka wchodzącego do gildii. - Dawno się nie widzieliśmy!
- No cześć. - przywitał się z lekkim uśmiechem na ustach - Mira słuchaj.. jest sprawa.
- No a własnie! Co tam słychać u Lucy?
- Już dobrze wszystko... Słuchaj.. Masz może jakąś prostą i szybką misję?
- Chwila.. - dziewczyna odeszła od baru. - poczekaj tu.
- Ok.
Chłopak rozejrzał się po gildii. Wydawało mu się, albo było o wiele spokojniej niż zazwyczaj. Nigdzie nie mógł dopatrzeć się Erzy, Juvii i Graya. Co wydało mu się dość dziwne, Cana siedziała przy stole i.. Nie piła..?
- Słuchaj.. - zaczęła Mira podchodząc do chłopaka - Mam tu taka jedną... "Za złapanie grupy złodziei.." ... No to jest całkiem nie daleko.. 30 minut pociągiem.. I nagroda 70.000 klejnotów... Może być?
- Może, może. To ja.. ją wezmę, ok?
- No spoko..
- Właśnie Mira! - Natsu już miał wychodzić kiedy przypomniał sobie o czymś - Gdzie Gray, Juvia i Erza?
Dziewczyna rozglądnęła się po gildii z zastanowieniem. Przemierzyła wzrokiem wszystkie stoły i bar.
- Myślałam, że są tutaj. A chciałeś coś od nich? Mogę przekazać...
- Nie, nie.. Tak jakoś po prostu... No dobra.. Nie ważne.. - chłopak machną ręką. - A.. Co tam tak właściwie u was słychać?
- "Was" to znaczy..?
- No.. Ty, Elfman.. Lisanna..
- Nic ciekawego właściwie. Dzień jak co dzień. Elfman z Lisanną na misji.. No ale lepiej opowiadaj co tam u ciebie i Lucy!
- Normalnie... - Natsu sięgną po szklankę z sokiem, którą podała mu Mira. - dzięki.
- A dziecko?
Chłopak wypluł na ladę sok, którego przed chwilą wziął łyk. Zakrztusił się napojem i zaczął głośno kaszleć, tak że większość osób w gildii spojrzało na niego zdziwionych. Białowłosa poklepała go po plecach. Natsu przestając kaszleć i spojrzał na nią lekko przerażony.
- S-skąd wiesz? - szepnął tak by nikt prócz Miry go nie usłyszał.
- Happy mi powiedział - Dziewczyna uśmiechnęła się figlarnie i wróciła za bar.
- Ten mały niebieski kretyn..! - chłopak walną pięścią w ladę.
- Nie denerwuj się ta. - uspokoiła go Mira czyszcząc kufel po piwie. - I tak za niedługo wszyscy będą wiedzieć.. Znaczy za kilka miesięcy ..
Natsu przeszedł lekki dreszcz. No tak. kiedy dziecko się urodzi wszyscy będą wiedzieć.. Jakoś głupio było to tym rozmawiać.. Nawet myśleć..
- .. Happy powiedział komuś jeszcze..? - Chłopak zaczął cicho rozglądając się dookoła.
- Tylko mistrzowi. Gdybyś widział jego reakcje!
Chyba wolałby uniknąć tego widoku..
- No to... ten tego.. Będę lecieć...
- Na razie. Trzymaj się
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pierwsza
OdpowiedzUsuńRozdzialik świetny. Happy się wygadał, a Mira pewnie okłamała Natsu ile osób wie.
Hiro: Ciekawi mnie reakcja Dziadzusia hihi
Mnie też, życzymy weny i jak najszybciej nowego rozdzialiku. I reakcji Lissany na "poważny" związek Natsu i Lucy ;3
Na to co powiedziała Mira miałam taką samą reakcje co Natsu xD Czekam na następny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńNo, chciałabym widzecieć reakcję mistrza na to, że już nie będzie mu przystoiło klepać Lucy po tyłku :>
OdpowiedzUsuńNo nareszcie ^^ Tyle się naczekałam :D
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, te misje coraz bardziej mnie zastanawiają... :>
PS. U nas news :)
Hehe :D Chciałabym zobaczyć reakcje Makarova na tą wieść XD Haha :p
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny i mam nadzieje ... dłuższy ^^
Hahaha :3 Nie mogę xDD Ja juszz sobie wyobrażam reakcję staruszka. *-* Mwhahahaha :3 Czekamy na następny rozdział, buźka :*
OdpowiedzUsuńShiro: Pa, pa ~! :)
Widze, że majówka w pełni i wciąz nie ma njusa :D U nas za to jest :) Miłego odpoczynku :* :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Nie mogę się doczekać następnego. haha, Natsu
OdpowiedzUsuńXD
plis zajrzyj do mnie i mi doradz bo to mój pierwszy blog
Monia Love
mój blog
http://natsu-lucy-fairy-tail.blogspot.com/
Ta reakcja Natsu xddddd. Jebłam po prostu *spada z krzesła , wstaje i znowu się przewraca *
OdpowiedzUsuń